nie mam dziś co prawda nastroju do pisania, ani do czegokolwiek innego. cały czas chodzę jakaś taka wkurzona i nie wiadomo co. niemniej jednak postanowiłam troszeczkę napisać, co by P. wiedziała co się ze mną dzieje. siedzę sobie spokojnie w domku, nie na Grunwaldzie, tylko w domku rodzinnym. pracy niestety nie dostałam, ale moje cv zostało przekazane w jeszcze dwa miejsca także mam nadzieje, że coś z tego będzie. do nauki ostatnio też nie mogę się wziąć, widocznie atmosfera domu rodzinnego nie sprzyja już mojej edukacji.
trochę też jestem zła na Świdra i o. się nazbierało.
buziaczkam,
D.
PS.: mam nadzieje, że u Ciebie lepiej niż u mnie :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz