poniedziałek, 16 stycznia 2012

tak, tak to nie żart.. kupiłam kolejny ciuch. wyprzedażowy, więc szybciutko umieszczam tu zdjęcie żeby P. była w temacie ;D
po wykładzie M. na temat różnych określeń śniegu czuję się jakby mądrzejsza, aczkolwiek nie bardzo mnie to interesuje, cóż poliglotką to ja nigdy nie byłam.. puki siedziałam w domu i zerkałam na śnieg z okna było całkiem przyjemnie.. ale dzisiaj wybrałam się na sprawdzian z chemii i cóż.. 3 razy prawie wpadłam pod samochód, tysiąc razy prawie złamałam nogę i milion razy prawie się wywróciłam.. nasz chód na chinke czikulinke nic mi nie dał! najgorsza przeprawa życia, na szczęście nie jest jeszcze najgorzej bo przynajmniej komunikacja miejska kursowała względnie o czasie.. no i nie omieszkałam wskoczyć do jednego sklepu i zakupić wyprzedażową bluzeczkę :) 
Tym razem to M. wybrała stylizację a'la prawie chomik :) tylko że ma spuchnięte oko :( bidula.


Buziaki, Misiaki :*
D.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz